"Sama jestem raczej jak Mauna Kea – drzemiący
wulkan archipelagu Hawajów. Uśpiona, wybucham tylko z rzadka, ale za to
spektakularnie i z fajerwerkami, bo gdy natężenie wewnątrz mnie dotyka
punktu granicznego, kiedy przychodzi czas emocjonalnej erupcji, wtedy
pluję na oślep mieszaniną lawy (pożądania), pyłów (frustracji), gazów
(złości) i odłamków (inwektyw). Spustoszenie, jakie wtedy czynię w
promieniu kilku metrów, jest spustoszeniem totalnym."
Joanna Bartoń – "Do niewidzenia, do niejutra"
Zastanawiam się jaką kobietą jest Etna? Na pewno szczególną, niezwykle wybuchową. Najaktywniejszą w Europie. Praktycznie każdego roku dostrzega się jej aktywność. Posiada cztery centralne, aktywne kratery i ponad 350 otworów erupcyjnych na zboczach. Sporo, nie?
Jedną z najbardziej niszczycielskich erupcji Etny była
erupcja pliniańska w roku 122 p.n.e, która doprowadziła do dewastacji Katanii,
miasta założonego przez Greków 600 lat wcześniej.
Niektóre erupcje trwały bardzo długo. Ta z 1991 roku ciągnęła się przez 473 dni! Musiało w niej nieźle kipieć.
Czasem Etna wygląda jakby ćmiła papierosa i puszczała kółka z dymu. Tak wyglądał wybuch z 2000 r.
Jakim wulkanem ja jestem? Na pewno nie jestem podobna do Etny. Wybucham niezwykle rzadko, ale za to bez ostrzeżenia. Jednak wprawne oko zauważy moment, w którym zaczyna we mnie wrzeć. I jeśli w porę zareaguje, ugasi ogień, jest szansa, że do wybuchu nie dojdzie :)
A jakim wulkanem Ty jesteś? :)))
Na zakończenie kilka fotek z wyprawy na Etnę
Fotki - bajer :) Uściski
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńMust have been an exciting expedition! Such beautiful photos!
OdpowiedzUsuńThank You :)
UsuńŚwietne zdjęcia. Jak na innej planecie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńA krajobraz faktycznie jak na Marsie. Robi wrażenie!
Łał, super! krajobraz prawie księżycowy - robi wrażenie...
OdpowiedzUsuńI dopiero na zdjęciach z ludźmi widać, jak duże są to kratery!
UsuńAn amazing place to feel the very power of nature!
OdpowiedzUsuńExactly. Nature has enormous power.
Usuńzdjęcia robią wrażenie ! :)
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się :)
UsuńSuper zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńdobre pytanie... jakim wulkanem ja jestem?
OdpowiedzUsuńchyba coraz mniej lawy we mnie...
piękne zdjęcia :**********
A ja myślę, że jest jej dużo, schowanej pod kamienną powłoką, którą musiałaś przywdziać z uwagi na nieustanną walkę z życiem.
UsuńUściski Emko :*****
Zdjęcia super, najbardziej podoba mi się siódme. :-)
OdpowiedzUsuńJa chyba jestem mocno uśpionym, aż strach myśleć, co będzie, jak wybuchnę. Spopielenie otoczenia i siebie? Brrr. Cóż za myśli przy sobocie...
Z ludźmi jak z wulkanami, lepiej jak wybuchy są niewielkie i częściej ;)
UsuńUściski Fibulo :*
Dziękuję :)
Wspaniałe zdjęcia, co do Twojego pytania, nie znam odpowiedzi :*
OdpowiedzUsuńDzięki Małgoś! :*
UsuńZdjęcia robią ogromne wrażenie:) wow!
OdpowiedzUsuńRzadko wybucham, najwyżej trochę popłaczę:*
A niewielkie eksplozje pewnie dobrze by Ci zrobiły.
UsuńJa też jestem z tych płaczących ;)
Dziękuję Słońce :***
Heloł, przyjmiecie do klubu? ;-)
UsuńOczywiście :)
UsuńW kupie raźniej....nawet płakać!
Ależ wyprawa!
OdpowiedzUsuńJa to jestem takim uśpionym wulkanem i tylko trzęsienie ziemi może sprawić, że wybuchnę.
Pozdrawiam
W momencie kiedy chmura zeszła na dół było naprawdę magicznie!
UsuńFantastyczne zdjęcia !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńBom dia, ui...que belas fotos de difícil captação, são magicas.
OdpowiedzUsuńContinuação de boa semana,
AG
Obrigado :)
UsuńContinuação de boa semana,
abraços
Marsowe fotografie piekne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńVotos de feliz semana,
OdpowiedzUsuńAG
Feliz semana :)
UsuńNa Etnie była tylko na pewniej wysokości. Gdy zobaczyłam zniszczone domy i krajobraz księżycowy, nie odważyłam się wyżej jej zobaczyć. Wolałam na nią patrzeć z daleka :). Ja wybucham bardzo, bardzo rzadko, ale z ostrzeżeniem :)
OdpowiedzUsuńI ja widziałam zalane lawą domy, aż pod sam dach. Na szczęście teraz istnieje system wczesnego ostrzegania i ludzie mają czas się ewakuować z zagrożonych terenów.
UsuńRewelacyjne fotki. Nie przypuszczałam, że na górze jest aż tak odlotowo:)
OdpowiedzUsuńBa! Nikt nie przypuszczał :)
UsuńBuenas fotos y buena información. Menos mal que hoy hay alertas que avisan y previenen al menos la vida.
OdpowiedzUsuńBesos.
Dobrego poniedziałku Laura :*
UsuńBesos