U mnie za oknem hula wiatr i zacina deszcz.
Zimno, paskudnie.
Tydzień temu narzekaliśmy na upał, dziś możemy narzekać na chłód.
Albo też, zamiast patrzeć za okno, pooglądać zdjęcia i spróbować się nimi ogrzać.
Zasłuchać się i zapatrzeć.U mnie działa :)
Już mi lepiej, cieplej!
Ładnie, ładnie :)
OdpowiedzUsuńU nas też już dużo chłodniej, nawet deszcz pada, ech :c
No to zupełnie jak u nas....jesiennie wręcz
UsuńFotografie pochodzą z któryś z ubiegłych wakacji. W tym roku latem na Mazurach jeszcze mnie nie było - wyjazd planuję dopiero w sierpniu :)
UsuńU mnie też dziś chłodno za oknem.
OdpowiedzUsuńZdjęcia, muzyka i odrazu cieplej:)
Dzięki Julio.
To jeszcze całus dorzucam :*
UsuńPięknie się ocieplasz, a i ja mogę przy okazji...
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście :))))
UsuńZ przytuleniem nawet :*
To lubię :)
Usuń:)))))
UsuńNo i zapatrzyłem się w te błękity...pięknie kreujesz nastrój...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńI cieszę się, że udało mi się zabrać Cię na spacer brzegiem morza :)
Ogrzałam się :-) U mnie też ziąb.
OdpowiedzUsuńI na dodatek strasznie wieje!
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Ciepło cieplutko się zrobiło;)
OdpowiedzUsuńU nas chwilowo nie pada, ale ziąb.
Super, że choć na chwilę zrobiło się cieplej :)
UsuńBo nam to trudno dogodzić ;-)
OdpowiedzUsuńNie dość, że zimno, to jeszcze wirusa złapałam. W komputerze. Nie otwierają się żadne tekstowe pliki. I znowu będę musiała się prosić swoich domowych informatyków, żeby mi łaskawie przywrócili sprzęt do użytku. I może nawet na jakiś czas zostanę bez sprzętu :(
Ten wirus to na pewno z zimna...
Gorąco Cię ściskam Julio :)
I ja niedawno przeinstalowywałam cały system. Człowiek się jednak uzależnia od komputera. Jakoś dziwnie przez dwa dni było :)
UsuńUściski :**
Ogrzewam, na pohybel wszystkim wirusom! :)
Mój komp tak się przestraszył spotkania z "lekarzem", że się sam naprawił :))))
UsuńZuch!!!
UsuńPowiedz mu, żeby tak zawsze trzymał ;))
nie narzekajmy, cieszmy się zawsze tym co jest i ciepło potrzebne i chłodki..Trzeba się dostosować do pogody bo ona do nas na pewno nie zechce:):)
OdpowiedzUsuńMogłabym się podpisać pod tymi słowami. Jak nie dziś, to może jutro zrobi się cieplej. Nie ma co narzekać.
UsuńA trochę mogę? Na wiatr ponarzekać?
UsuńNo nie da się w ogóle na rowerze jeździć, łeb urywa :)
po chwilowym ochłodzeniu już z powrotem robi się ciepło ... nie powiem żeby mnie to radowało ;)
OdpowiedzUsuńCałuski :********
Lepiej jak się maleństwo w cieple urodzi, aniżeli w takim chłodzie jaki tu był ostatnio!
Usuń:***
Wyslalam Ci slonce,....FEDEX-em;))
OdpowiedzUsuńNo i powiem Ci, że skutecznie!
UsuńTylko chyba niechcący wiatr do przesyłki się dołączył ;)))
Bo to expres byl to i powialo z rozpedu;)))
UsuńHahaha no zobacz Ty jaką pocztę w tej Hameryce mają ;)))
Usuńa wiaterek mogę odesłać? ;)
Zamknij w sloiku,moze sie przydac do rozgonienia czarnych chmur:)
UsuńMówisz? Tylko żeby potem na mnie nie było jak się wichury jakieś rozpętają ;))
Usuńśliczne obrazki :) dzisiaj już cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTo co? Jakieś chłodne obrazki by się przydały? :)))
UsuńCudna muzyka - u mnie deszczowo. W gruncie rzeczy Julia wszystko jest potrzebne, nic się nie dzieje bez celu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
A u mnie sennie, bardzo sennie....
UsuńKrólestwo za jeszcze jedną godzinkę snu! ;)
U mnie już trzeci tydzień żar się z nieba leje. Pierwszy tydzień wydawało mi się, że nie dam rady, a teraz już powoli się przyzwyczajam.
OdpowiedzUsuńCzłowiek się przestawia, zaczyna inaczej odczuwać pogodę.
UsuńGorzej kiedy jest tak jak u nas, kiedy potrafi być 20 stopni różnicy między niedzielą a dajmy na to środą.
Kapryśny ten lipiec więc pozostaje mieć nadzieję, że sierpień nas ociepli.
OdpowiedzUsuńAle "od Anki zimne wieczory i ranki"
Usuńchyba gdzieś na południu trzeba lata szukać