Miałam sen....koszmarny...a może proroczy!!!
Śniło mi się że zapomniałam aparatu fotograficznego. Tak, na ten wyjazd do Barcelony!!!!
Jeny sto razy sprawdzę czy mam aparat, i czy bateria pełna, i czy karta pamięci jest w środku (bo też mi się zdarzyło kiedyś, wyjąć i nie włożyć z powrotem).
Jechałam we śnie, do tej Barcelony, zupełnie załamana i myślałam....no co ja tam tą komóreczką napstrykam....co Wam pokażę po powrocie?
Jeny sto razy sprawdzę czy mam aparat, i czy bateria pełna, i czy karta pamięci jest w środku (bo też mi się zdarzyło kiedyś, wyjąć i nie włożyć z powrotem).
Jechałam we śnie, do tej Barcelony, zupełnie załamana i myślałam....no co ja tam tą komóreczką napstrykam....co Wam pokażę po powrocie?
Ja chyba wiem skąd te paskudne sny.....no bo jakie sny można mieć, kiedy się w kółko ryż z jabłkiem je? Dzień w dzień to samo. Bo po tej grypie żołądkowej, tylko to mogę bez konsekwencji bólowych jeść. Jedyne co się zmienia to miseczka :) Tu akurat z postaciami z jednej z moich ulubionych bajek. Poznajecie?
Czuję się jak ten robaczek z wiersza Brzechwy "Entliczek pentliczek", co to tylko jabłka jadł i miał już tego dość. Pamiętacie? Co macie nie pamiętać...na pewno pamiętacie.
Więc jak ten robaczek nieszczęsny, mam chęć na befsztyczek. No i kieliszkiem czerwonego wina nie pogardzę. Ale zaprę się i będę te jabłka jadła, aż do wyjazdu, aby tylko tam móc sobie na rozpustę pozwolić.
Jeszcze piosenka....trochę może przewrotnie ;)
Ba! Pewnie że mogłam wstawić tu "Jabłuszko pełne snu" bo to takie oczywiste skojarzenie :)
Ale ja nie lubię, jak wszystko jest tak do końca przewidywalne :)
:))))
OdpowiedzUsuńpamietamy :P
miseczka mnie wzrusza :)
Zaserwuję Ci w niej jabłuszka :)
UsuńZ brązowym ryżem (taki zdrowszy) :P
Julio, aparat spakowany i zdrówko wraca to najważniejsze, bo przecież befsztyczek, zabawa i pozytywne wrażenia czekają już w zasięgu ręki. I będzie się działoooo oj będzie zabawa czuję przez skórę ;)!
OdpowiedzUsuńMówisz? No to ja Ci wierzę!!!
UsuńDzięki!!!! (o i tak się przegania złe sny)
:)))
Chyba Cię rozumiem, od kilku dni zaprawiam jabłka, i nie to, że mam to samo, ale śnią mi się bzduy.
OdpowiedzUsuńBolek i Lolek na Dzikim Zachodzie?
a może nie...
zdrówka, i to smaczne jedzenie hiszpańskie
Pozdrawiam
Brawo!!!!!
UsuńZgadłaś :)))))
(czyli moja teoria o wpływie jabłek na tematykę snów się jednak potwierdza)
Pozdrawiam cieplutko :**
Tak, tak, mnie po jabłkach we śnie napadł sok z wiśni :) Do dziś nie wiem dlaczego :)))
OdpowiedzUsuńhahahahaha bossssski sen :)))
UsuńOpowiedz coś więcej :D
:)))) dawaj, tez jestem ciekawa..:)
UsuńJak juz zapakujesz i aparat i karte itd, to pamietaj tez zeby ci go zli ludzie nie ukradli..
OdpowiedzUsuńZdarzylo mi sie..i wierz mi ze to gorsze niz zostawienie w domu. A bylo tak:
na poczatku dwu tygodniowej pozdrozy na poludniu Francji, samochodem, wychodzac na chwile z samochodu ( na targ) zostawilam pod siedzeniem, biedna dziunia, totalnie wypasiony kochany moj Aparat. Zostawilam bo ciezki byl skurczybyk... I co? poszla szyba i aparat.
Do tej pory mna telepie na mysl jak moglam na to pozwolic... nie ~doroblam sie~ tez nowego wypasionego aparatu. Bylo to 2 lata temu.
Rozumiem.....też "na świeżo" wiem jak to jest, kiedy ktoś Cię pozbawia czegoś cennego. Dla złodzieja to tylko jedna z wielu rzeczy do opchnięcia. Dla nas strata i swego rodzaju uczucie upokorzenia, zbrukania.
UsuńSiebie nie obwiniaj.
Broń Boże!
no co? mniam mniam, jak ja dawno nie jadłam ryżu z jabłkami o rany:)
OdpowiedzUsuńale befsztyczkiem tyż nie pogardzem :)
wytrwaj jeszcze chwilę, a w Barcelonie............to będzie się działo :D
Pierwszego dnia tez mi smakował :)))
UsuńTaki delikatny, zapomniany smak. A potem......bleeeeeeeeeeee.
Już czuje że będzie dobrze. Befsztyczek będzie zdobyty :)
zapiekany ryz z jabluszkiem robila moja mama i chowala pod pierzyna, zeby nie tracil ciepla i czekal na mnie cieplutki kiedy wroce ze szkoly:)
OdpowiedzUsuńNo i teraz mi pewnie powiesz że jest pyszny?????!!!! ;)
Usuńdania, ktore robil moja mama wszystkie sa pyszne;)
UsuńNie wątpię Kaatje :)
UsuńAle mogę się założyć że nie karmiła Cie kilka dni pod rząd tym samym :D
Nie wytrzymałam. Zagrałam va banque i zjadłam kanapkę z subway-a. I żyję !!!
A to ci stres z tym wyjazdem. Może to już obsesja skoro śnisz po nocach?:-)
OdpowiedzUsuńO masz!!!!
UsuńProponujesz leczyć?
Czy zapijać? ;)
Na grypę żołądkową dobra i kojąca jest marchewka przegotowana...
OdpowiedzUsuńKuruj się i pilnuj tego aparatu
http://wieczkodagmara.blog.pl/
Fuuuuuuuuuuuuuuj marchewki też nie lubię jest taka słodka. No chyba że można do niej dużo pieprzu. Pieprz uwielbiam :)
UsuńNie straszcie wy mnie z tym aparatem!
Mozna w razie draki kupic aparat tam na miejscu.Ja tak robilam jak gdzies wyjechalam i na miejscu okazywalo sie ze to czego zapomnialam to wlasnie aparat.
OdpowiedzUsuńA po takim jedzeniu tego samego na okraglo to mozna miec koszmary,fakt;)
No można kupić, ale nie taki fajny :)
UsuńNie mogę go zapomnieć!!!
I widzisz? widzisz jak ja się męczę!
Barcelona jesienią jest piękna! Ja właśnie jesienią lubię ją najbardziej.
OdpowiedzUsuńKąt padania promieni słonecznych sprawia, że wszystko wydaje się wtedy
jeszcze bardziej malownicze i magiczne.
Cudnego czasu Ci życzę :)
Ja znam tylko jesienną Barcelonę
UsuńMoże właśnie dlatego tak się w niej zakochałam...
Dziękuję :)
Straszny sen. Tym bardziej, że masz zadanie do wykonania :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze znaleźć zrozumienie :)
UsuńAparatu z szyi nie zdejmuj, jak komunijnego łańcuszka. ;)
OdpowiedzUsuńTen ryż i te jabłka, ech...cały czas zastanawiam się czy na tym można by schudnąć? Oczywiście biorąc pod uwagę, że nie ma się większej ilości zwrotów.
No i ile to tak można z tą grypą tańczyć? Może przed wyjazdem jakieś dodatkowe wsparcie u mendyka?
Już udzielam wyczerpujących odpowiedzi :)
UsuńBez odpowiedniej ilości zwrotów nie da się schudnąć, tak myślę :)
Co by tam nie wrzucać. Jak to w Lejdis było? Ona tam cellulit z powietrza absorbowała. No kobiety tak mają, że nawet z wody mineralnej potrafią czerpać kalorie :)
Ps. Myślę ze grypa już poszła precz!!!! Nareszcie :)))
Mowia, ze oprocz ryzu i musu jablkowego, dobre tez sa banany i zwykly tost - moze dla odmiany???
OdpowiedzUsuńAha, i duzo plynow, najlepsza herbatka mietowa lub na wszysko dobry Rumianek!!!!
UsuńJużem ozdrowiała !!!!
UsuńA Ty gdzie byłaś jak Ciebie nie było? Misiu? :)))